Moja Droga Kobieto,
Chciałabym Ci opowiedzieć historię o tym, jak powstało Nalu i o tym, jakie wartości przyświecają naszym działaniom. Opowieść zaczyna się w małej polskiej wsi, do której przybyłam po długim okresie podróży. Po zrezygnowaniu z wyścigu szczurów i wielkomiejskiego życia, zdecydowałam się zaszyć w lesie, w którym spędzałam lata swojego dzieciństwa. Chodziłam na długie spacery, kąpałam się w rzece, jeździłam konno. Kiedy dotarłam wreszcie do swego wewnętrznego domu i usłyszałam swój głos, zrozumiałam, że pragnę tworzyć przedmioty dla Kobiet. Na stole stała wtedy maszyna do szycia, spadek i dziedzictwo moich wóch babć, i była to odpowieź na moje pytanie.
Nalu powstało z miłości do kobiecości. Wartości, które za nim stoją, to umiłowanie Natury oraz piękna dnia codziennego w jego najprostszych przejawach. Są to moje osobiste wartości, które od lat nadają kierunek moim myślom i działaniom.
Tworząc ubrania, myślę o kobietach jak o kwiatach. Wyobrażam sobie, jak w sukienkach od Nalu rozkwitają, jak ich wewnętrzne piękno wypływa i manifestuje się na zewnątrz. Obserwowanie tego przeobrażania daje mi poczucie spełnienia.
Głęboko wierzę, że kobieta świadoma swojej Mocy i swojego Piękna jest lekarstwem dla naszego świata.
Ubrania Nalu są tworzone lokalnie przeze mnie i moją ukochaną krawcową, Kasię. W swoich działaniach mamy na uwadze troskę o środowisko, a także szerzenie idei sprawiedliwego handlu. Szycie jest dla nas alchemiczną mieszanką twórczej ekspresji i medytacji, która owocuje kwiecistymi ubraniami pełnymi Miłości i uważności.
Samo zaś ubranie to nie tylko estetyka, ale także doświadczenie sensualne. Uwielbiam, kiedy moje kimono spływa mi po ramieniu, pieszcząc moją skórę. Myślę, że świadomość ciała przekłada się na pogłębione odczuwanie noszonego ubrania. Dlatego już podczas projektowania i szycia staram się poczuć, jak będzie się układało ono na ciele. Celem jest uczucie jak największej swobody podczas ruchu. Ostatecznie ubranie to nasza druga skóra, a jaki sens ma przepiękna sukienka, jeśli nie możemy w niej swobonie pląsać?
Jeżeli te słowa są bliskie Twojemu sercu, to chodź! Dołącz do naszego plemienia! Rozpal z nami ognisko i zatańczmy wspólnie boginiczny taniec. Niezależnie od Twojego wzrostu, koloru włosów i rozstępów możesz czuć się pięknie we wszystkim, co na siebie włożysz. A ponad wszystko bądź sobą i w sobie, bo tam jest Twoja świątynia!
Całuję,
Ola